Autor: Eryk Ziędalski
Drugi miesiąc 2021 roku w przeciwieństwie do stycznia, nie mógł pochwalić się nadmierną ilością głośnych medialnie wydarzeń na świecie, niemniej nie oznacza to braku jakichkolwiek zdarzeń przykuwających uwagę. Szczególnie początek lutego przyniósł wiadomości o przeprowadzaniu puczu przez armię w Mjanmie (Birmie). Oprócz tego na Dalekim Wschodzie, Partia Komunistyczna Wietnamu podjęła decyzję o większym otwarciu tamtejszej gospodarki, zaś w Europie reżim Aleksandra Łukaszenki kontynuował prześladowania, pozbawiając wolności dwie dziennikarki Biełsatu.
Białoruś
Warto na samym początku przyjrzeć się wydarzeniom za naszą wschodnią granicą, gdyż reżim białoruski nadal stosuje represje wobec protestujących oraz dziennikarzy, którzy relacjonowali zryw tamtejszego społeczeństwa obywatelskiego. 18 lutego tamtejszy sąd skazał dwie dziennikarki Biełsatu, Kaciarynę Bachwaławą i Darję Czulcową, na dwa lata kolonii karnej za „organizację działań poważnie naruszających porządek publiczny” . W opinii sądu obie dziennikarki miały 15 listopada ubiegłego roku, kierować protestującymi w trakcie demonstracji ku czci zamordowanego aktywisty Ramana Bandarenki, poprzez relacjonowanie jej na żywo w Internecie . Nie ma wątpliwości, iż cały ten proces ma charakter polityczny, a jego celem jest dalsze zastraszanie białoruskiego społeczeństwa i zniechęcenie do stawiania oporu względem administracji Aleksandra Łukaszenki. Ponadto białoruski dyktator dąży do uniemożliwienia mieszkańcom swojego państwa, korzystania z niezależnych mediów, których istnienie uniemożliwia aparatowi represji uzyskanie kontroli nad zbuntowanym społeczeństwem. Pozostaje mieć nadzieję, że Unia Europejska mocniej zaangażuje się w ochronę i walkę o prawa represjonowanych Białorusinów, a także zaostrzy kurs względem Łukaszenki i jego popleczników. Powinniśmy również trzymać kciuki za naszych wschodnich sąsiadów by wytrwali w swoim oporze względem tamtejszego autokraty.
Mjanma (Birma)
Podobnie do Białorusi, wieści płynące z Mjanmy (Birmy) nie napawają optymizmem, gdyż 1 lutego tamtejsza armia dokonała puczu wojskowego i przejęła władzę w kraju . Spotkało się to z oporem tamtejszego społeczeństwa, które tłumnie wyszło na ulice w celu oprotestowania działań wojskowych. W odpowiedzi armia rozpoczęła siłowe rozprawianie się z demonstrantami, a także liczne represje . Wojskowi argumentują konieczność przejęcia władzy "odpowiedzią na oszustwa wyborcze" rządzącej dotychczas Narodowej Ligi dla Demokracji, a także krokiem koniecznym do zachowania stabilności państwa . Taka argumentacja nie przekonuje jednak mieszkańców Mjanmy, a także m.in. Stanów Zjednoczonych, gdyż prezydent Joe Biden zatwierdził dekret umożliwiający nałożenie sankcji na osoby zamieszane w przeprowadzenie zamachu stanu w tym wschodnio-azjatyckim państwie . Takie postępowanie administracji amerykańskiej może cieszyć, gdyż silna presja gospodarcza i polityczna, może skłonić przynajmniej część armii do wycofania się z dotychczasowych działań. Pozostaje mieć nadzieję, że pozostałe państwa świata zachodniego przyłączą się do działań dyplomacji amerykańskiej i wspólnie doprowadzą do przywrócenia swobód obywatelskich w Mjanmie.
Wietnam
Oprócz negatywnych wiadomości z Białorusi i Mjanmy (Birmy), te płynące z Wietnamu mogą napawać pewnym optymizmem, bowiem 1 lutego tamtejsza Partia Komunistyczna podczas swojego 13 kongresu podjęła decyzję o większym otwarciu tamtejszej gospodarki . Władze tego wschodnio-azjatyckiego państwa widzą drogę do dobrobytu gospodarczego w zwiększeniu roli tamtejszego sektora prywatnego. W ciągu najbliższych 5 lat władze chcą doprowadzić do podwojenia liczby prywatnych przedsiębiorstw, co miałoby napędzić gospodarkę, a także wycofać państwową własność z produkcji, przetwórstwa i zaawansowanych technologii . Oprócz tego do rozkwitu wietnamskiej gospodarki ma się przyczynić prywatyzacja sektora publicznego, który hamuje rozwój tego państwa. Dobrze obrazuje to fakt, iż stanowią one ponad połowę z 500 największych przedsiębiorstw, lecz wytwarzają jedynie 28% PKB, nie wspominając o występującej w nich korupcji, czy uzależnieniu od finansowania ze strony państwa . Pomimo tego, że Wietnam nadal będzie pozostawał państwem autorytarnym, należy docenić te plany tamtejszej partii komunistycznej, gdyż ich realizacja może zasiać ziarno wolności, które z czasem wykiełkuje i doprowadzi do zmian również w systemie politycznym, polepszając sytuację tamtejszych mieszkańców nie tylko w kwestiach gospodarczych, ale również wolności obywatelskich.
Luty bieżącego roku dosyć dobitnie pokazuje nam jak istotne jest społeczeństwo obywatelskie w obronie wolności, a także w podejmowaniu działań zmierzających do jej zwiększenia. Pewnym chichotem historii jest to, że obecnie powinniśmy brać przykład z tych, dla których nie tak dawno temu sami mogliśmy być przykładem. Szczególnie dużo o obecnej władzy mówi fakt, że mogłaby brać lekcje z zakresu polityki gospodarczej od wietnamskich komunistów, którzy dostrzegają niewydolność państwowych przedsiębiorstw, czego nie można powiedzieć o rządach Zjednoczonej Prawicy.